Wątpliwości miały zostać rozwiązane odpowiedzią TSUE na skierowane przez NSA pytanie prejudycjalne. Jednak wyrok NSA z 3 września 2024 r. poddaje w wątpliwość, gdzie zaczyna się i kończy dochowanie należytej staranności pracodawcy względem kontroli działań pracowników.
Puste faktury – spór o odpowiedzialność
Spór w tej kwestii toczy się już od dawna, zatem w maju 2022 r. NSA skierowało pytanie prejudycjalne do TSUE. W styczniu 2023 r. TSUE odpowiedział, iż „w sytuacji gdy pracownik podatnika podatku od wartości dodanej (VAT) wystawił fałszywą fakturę wykazującą VAT, posługując się tożsamością pracodawcy jako podatnika bez jego wiedzy i zgody, pracownika tego należy uznać za osobę wykazującą VAT w rozumieniu tego art. 203, chyba że podatnik ten nie dochował należytej staranności, rozsądnie wymaganej w celu kontrolowania działań wspomnianego pracownika”.
Zatem to nie podatnik będzie musiał zapłacić VAT, o ile dochował należytej staranności w zakresie nadzoru. Uwagę zwraca także stwierdzenie, że należyta staranność ma być „rozsądnie wymagana”. Gdzie w takim wypadku leży granica między niedochowaniem należytej staranności a dochowaniem jej w sposób „rozsądnie wymagany”?
Wyrok NSA
W tym braku precyzji furtkę dostrzegł Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) i wykorzystał ją w wyroku z 3 września 2024 r., w którym orzekł, że pracodawca musi dochować należytej staranności w zakresie nadzoru nad pracownikami, którzy wystawiają faktury VAT. W przeciwnym razie, odpowiedzialność za VAT z tych faktur może obciążyć pracodawcę.
Sprawa dotyczyła spółki (podatnika czynnego VAT), której pracowniczka w ciągu kilku lat wystawiła około 1600 pustych faktur. Z czasem zaangażowała do tego nieuczciwego procederu także innych współpracowników, którzy czerpali z tego określone korzyści. Zdaniem NSA, spółka nie dochowała należytej staranności, bo przez cały ten czas nie sprawdzała komputera pracowniczki, zajmującej się wystawianiem faktur. Sąd podkreśla, iż podatnik powinien stworzyć system monitorowania rzetelności realizacji tej procedury, bądź poprzez kontrole wewnętrzną, wyspecjalizowanego w tym zakresie pracownika lub przez profesjonalny w tym zakresie podmiot zewnętrzny. Istotne jest zatem, aby nie zaniedbać kwestii opracowania oraz stosowania odpowiednich procedur kontrolnych, które mogłyby zniechęcić pracowników do podejmowania działań o znamionach oszustwa na szkodę spółki lub pomogłyby znacznie szybciej je wykryć. Skoro z czasem inni pracownicy wzięli udział w oszustwie, to musieli czuć, że nadzór nie funkcjonuje i przestępstwo nie zostanie wykryte.
Co więcej, NSA porównuje tę sytuację do kwestii ubezpieczeń domowych. Podaje, że zaniechanie odpowiedniej kontroli jest jak pozostawienie złodziejowi otwartych drzwi – nie można wówczas domagać się odszkodowania, bo nie zachowano należytej staranności. Jeśli jednak dom został odpowiednio zabezpieczony (dochowano należytej staranności w tym względzie) firma ubezpieczeniowa nie ma powodu, aby nie wypłacić odszkodowania.
Wyrok NSA, choć budzi emocje, zwraca uwagę na konieczność przyjrzenia się systemowi kontroli pracowników wystawiających faktury w Państwa firmie. Jeżeli nie przewiduje on działań i reguł, których brak w omawianej sytuacji zauważyły sądy – może on nie zapewniać pożądanego bezpieczeństwa.